1 Niedziela Wielkiego Postu B (21.02.2021) – Komentarz do Ewangelii
(Mk 1,12-15) Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś Mu usługiwali. Po uwięzieniu Jana przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Jak co roku w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, czytamy dzisiaj Ewangelię o kuszeniu Jezusa na pustyni, tym razem według św. Marka.
Jest to najkrótsza wersja tego opowiadania, ale pod pewnymi względami najbardziej sugestywna.
Marek, opisując wyprowadzenie Jezusa na pustynię używa greckiego słowa „ekballo”, które dosłownie znaczy „wypędzić” lub „wyrzucić”. Według Ewangelii Jezus został więc zmuszony przez Ducha do przebywania na pustyni, na której poddawany był pokusom.
Czasami zamiast sformułowania „był kuszony” możemy znaleźć tłumaczenie „był poddawany próbie”. Greckie słowo obecne w oryginale („peiradzo”) zawiera oba te znaczenia.
W „kuszeniu” chodzi o to, by kuszony uległ pokusie i zgrzeszył. Natomiast w „poddawaniu próbie”, nie chodzi o to, żeby próbowany zawiódł, ale o sprawdzenie, jak się zachowa w danej sytuacji (zob. Pwt 8:2).
Ciekawe jest również to, że we wszystkich innych miejscach Ewangelii Marka, gdzie jest używane słowo „kusić-poddawać próbie” („peiradzo”), „kusicielami-próbującymi” są zawsze ludzie – Faryzeusze, którzy na przykład proszą Jezusa o znak z nieba, pytają o legalność rozwodu czy o płacenie podatków (Mk 8:11, 10:2, 12:15).
Niektórzy komentatorzy uważają nawet, że użyte przez Ewangelistę określenie: „dzikie zwierzęta” („theria”) uosabia tych, którzy próbują odwieść Jezusa od Jego misji.
Myślę, że poczucie bycia kuszonym, czy poddawanym rozmaitym próbom dotyka każdego z nas. Stajemy wtedy wobec wyzwań, których chcielibyśmy raczej uniknąć, a z którymi musimy się mierzyć.
Być może naszymi „dzikimi zwierzętami”, odwodzącymi nas od dobra są np.: lenistwo, konformizm, ignorancja, czy egoizm.
Myślę, że szczególnie trudnym doświadczeniem są sytuacje, gdy czujemy, że to, co na nas spotyka jest dla nas za trudne, że jesteśmy zbyt słabi, aby to udźwignąć.
Módlmy się wtedy zawsze, tak jak nas nauczył Pan Jezus: „Ojcze nasz,… nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego”. To tak, jak byśmy prosili, żeby Bóg nie próbował nas ponad miarę.
Św. Paweł obiecuje: „Bóg nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać” (1 Kor 10:13).
1 Niedziela Wielkiego Postu B (21.02.2021) – Komentarz do Ewangelii
1 Niedziela Wielkiego Postu B (21.02.2021) – Komentarz do Ewangelii
(Mk 1,12-15)
Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. Żył tam wśród zwierząt, aniołowie zaś Mu usługiwali. Po uwięzieniu Jana przyszedł Jezus do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: „Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię”.
Jak co roku w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu, czytamy dzisiaj Ewangelię o kuszeniu Jezusa na pustyni, tym razem według św. Marka.
Jest to najkrótsza wersja tego opowiadania, ale pod pewnymi względami najbardziej sugestywna.
Marek, opisując wyprowadzenie Jezusa na pustynię używa greckiego słowa „ekballo”, które dosłownie znaczy „wypędzić” lub „wyrzucić”. Według Ewangelii Jezus został więc zmuszony przez Ducha do przebywania na pustyni, na której poddawany był pokusom.
Czasami zamiast sformułowania „był kuszony” możemy znaleźć tłumaczenie „był poddawany próbie”. Greckie słowo obecne w oryginale („peiradzo”) zawiera oba te znaczenia.
W „kuszeniu” chodzi o to, by kuszony uległ pokusie i zgrzeszył. Natomiast w „poddawaniu próbie”, nie chodzi o to, żeby próbowany zawiódł, ale o sprawdzenie, jak się zachowa w danej sytuacji (zob. Pwt 8:2).
Ciekawe jest również to, że we wszystkich innych miejscach Ewangelii Marka, gdzie jest używane słowo „kusić-poddawać próbie” („peiradzo”), „kusicielami-próbującymi” są zawsze ludzie – Faryzeusze, którzy na przykład proszą Jezusa o znak z nieba, pytają o legalność rozwodu czy o płacenie podatków (Mk 8:11, 10:2, 12:15).
Niektórzy komentatorzy uważają nawet, że użyte przez Ewangelistę określenie: „dzikie zwierzęta” („theria”) uosabia tych, którzy próbują odwieść Jezusa od Jego misji.
Myślę, że poczucie bycia kuszonym, czy poddawanym rozmaitym próbom dotyka każdego z nas. Stajemy wtedy wobec wyzwań, których chcielibyśmy raczej uniknąć, a z którymi musimy się mierzyć.
Być może naszymi „dzikimi zwierzętami”, odwodzącymi nas od dobra są np.: lenistwo, konformizm, ignorancja, czy egoizm.
Myślę, że szczególnie trudnym doświadczeniem są sytuacje, gdy czujemy, że to, co na nas spotyka jest dla nas za trudne, że jesteśmy zbyt słabi, aby to udźwignąć.
Módlmy się wtedy zawsze, tak jak nas nauczył Pan Jezus: „Ojcze nasz,… nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego”. To tak, jak byśmy prosili, żeby Bóg nie próbował nas ponad miarę.
Św. Paweł obiecuje: „Bóg nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać” (1 Kor 10:13).